Pożar w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku

W czwartek 14 lipca o godzinie 17:40 nasza jednostka została zadysponowana do akcji gaszenia pożaru na terenie Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku. Ogień pojawił się na terenie Oddziału Zakaźnego.

001 Ogień pojawił się na dachu budynku, w którym prowadzone były prace remontowe, które według rzecznika płockich strażaków - Edwarda Mysery mogły być prawdopodobnie przyczyną pożaru. Z zagrożonego obszaru zostało ewakuowanych dziesięciu pacjentów oraz sześć osób z personelu.  Około 75% dachu uległo poważnym uszkodzeniom. Oddział Zakaźny mieści się w oddzielnym parterowym budynku o wymiarach około 30 na 40 metrów.
W części głównej szpitala zaraz po wybuchu pożaru na Odziale Zakaźnym wyłączono zasilanie i przestały działać windy, w których zostało utknęło tymczasowo kilka osób. Zasilanie przywrócono przed godziną 19.
Na korzyść zadziałały sprawna akcja personelu, strażaków i kierunek wiatru. Wysokość strat będą musieli ocenić rzeczoznawcy. Trzeba ustalić przyczynę pożaru i sprawdzić konstrukcję budynku.

Na miejscu pojawił się prezydent Płocka Andrzej Nowakowski - Szczęśliwie udało się szybko ewakuować ludzi z budynku. Równolegle trwała akcja gaśnicza, w której wzięło udział ponad 30 zastępów straży pożarnej [także z Sierpca, Gostynina i OSP, m.in. z Lelic, Słubic, Goleszyna,, Rościszewa]. Na ten moment sytuacja wydaje się być opanowana - ocenił prezydent. Jego zdaniem na korzyść zadziałały sprawne działania personelu szpitala i szybka akcja gaśnicza, a także kierunek wiatru. - Szczęśliwie wiatr kierował ogień w stronę przeciwną do głównego budynku szpitala i budowanego ośrodka radioterapii, które są w bliskiej odległości od oddziału zakaźnego - zwrócił uwagę Nowakowski. - Ogromne słowa podziękowania należą się strażakom i pracownikom szpitala, którzy uczestniczyli w akcji ratowania sprzętu z oddziału.
002a